Dzięki uprzejmości mojej Żony Ani, na Antarktydzie będę korzystał z nowiutkiego laptopa Acer Aspire S13. Ten lekki laptop rozwiąże moje problemy z katalogowaniem i backupowaniem zdjęć podczas całej wyprawy.
Co ma na okładzie?
Przede wszystkim dysk SSD 256 GB plus dwurdzeniowy procesor Intel Core I5-6200U. 8BG RAMU dopełnia całość. A wszystko to pod lekkim, bo nie obciążonym programami Windows 10.
Równie ważna co osiągi jest też 13,3 calowa matryca. Matowa matryca IPS zapewnia bardzo dobrą widoczność w różnych warunkach oświetlenia. Według przeprowadzonych testów, matryca pokrywa ponad 92% sRGB i prawie 58% przestrzeni Adobe RGB. Nie jest to zatem laptop do docelowej obróbki zdjęć, ale też nie taką ma pełnić rolę. Matryca ma rozdzielczość FullHD co pozwoli cieszyć mi się filmami, których trochę zabieram na lotnicza nudę. Zdjęcia – (c) Acer.pl
Laptop ma częściowo metalowa obudowę. Co najważniejsze jest niezwykle lekki – waży niecałe 1,3kg. Z zasilaczem laptop wazy grubo poniżej 1,5kg.
To co zwraca uwagę, to ryflowana powierzchnia. Naprawdę fajnie to wygląda.
Jak na razie wszystko chodzi bardzo dobrze. Laptop jest cichy, nie grzeje się pod dużym obciążeniem zbyt mocno, wydajność jest w porządku.