Antarktyda czeka

Antarktyda czeka

Po niecałych dwóch dniach podróży dotarłem przedwczoraj do argentyńskiego miasteczka Ushuaia. Niby jest to najbardziej na południe wysunięte miasto, ale trzeba dodać – do którego dojedzie się samochodem. Dalej na południu, za kanałem Beagle leżą bowiem inne miasteczka, ale już bez infrastruktury rogowej. O samym mieście napiszę później w relacji. Tym wpisem chcę się natomiast pożegnać z Wami na kolejne trzy tygodnie. Nie będę miał bowiem dostępu do Internetu (na szczęście). Oczywiście intensywnie będę pracował nad tym, aby po powrocie było co oglądać i czytać, ale musicie uzbroić się w cierpliwość.

Za 2 godziny zaokrętuję się na nasz jacht i razem z zespołem popłyniemy przez cieśninę Drake’a ku Antarktydzie. Czekają nas trzy intensywne dni na oceanie. Będzie wiało i to już dzisiaj, ale w sobotę spodziewamy się flauty. Jak wyjdzie, zobaczymy. W każdym razie sprzęt jest już przyszykowany. A pierwsze koty za płoty – poniżej zdjęcie gór otaczających Ushuaia zrobione wczoraj. Śnieg jest na wyciągnięcie ręki.

Pozdrawiam i do usłyszenia.

5 thoughts on “Antarktyda czeka

  • 5 stycznia 2017 at 14:36
    Permalink

    Zdziwisz się, ale u nas od dzisiaj też jest dużo śniegu na wyciągnięcie ręki ?
    Powodzenia życzę na wodzie i na lądzie, to chyba jakaś najstraszniejsza na świecie ta cieśnina Drake’a ?

    Reply
  • 11 stycznia 2017 at 14:13
    Permalink

    Cieszę się, że wprowadziłeś ten dość stary pomysł w życie i spełniasz marzenie.
    U nas bardzo zimno, ale pozdrawiam ciepło. 😉

    Reply
    • 27 stycznia 2017 at 14:01
      Permalink

      Dzięki Karolu! Też się cieszę, że się udało!

      Reply
    • 27 stycznia 2017 at 13:43
      Permalink

      Dzięki! Udało się 🙂

      Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *